Po raz czwarty MAKRO Polska zaprasza do odkrywania niezwykłych smaków kuchni polskiej, tym razem obejmując programem Polskie Skarby Kulinarne aż piętnaście (w tym osiem nowych) regionów.
Ruszyła właśnie czwarta już edycja Polskich Skarbów Kulinarnych, flagowego programu odpowiedzialności społecznej MAKRO Polska. Jego celem jest przywrócenie najlepszych tradycji kuchni polskiej oraz zaproszenie gości do restauracji, które taką właśnie kuchnię serwują. Ci, którzy przyjmą to zaproszenie, będą mogli wybrać najlepsze lokale w specjalnym plebiscycie.
– Polskie Skarby Kulinarne to największy w kraju program promocji kuchni polskiej, a zarazem inicjatywa prawdziwie ogólnopolska – mówi Magdalena Figurna, menedżer ds. PR i Komunikacji Wewnętrznej w MAKRO Polska. – W tej edycji bierze udział ponad 350 restauracji z całej Polski, którym zależy na przywróceniu bogatej i smacznej tradycji rodzimych kulinariów. Jesteśmy dumni z tego, że tak wiele lokali przystąpiło do naszej inicjatywy.
Bogactwo kuchni polskiej można poznać, odwiedzając restauracje na szlaku Polskich Skarbów Kulinarnych. Właśnie dołączyły do niego lokale z aż ośmiu nowych regionów (szlaki znajdują się obecnie w 15 regionach). Są to: Pomorze Zachodnie, Kujawy, Podlasie, Lubelszczyzna, Podkarpacie, Świętokrzyskie, Łódzkie oraz Górny Śląsk, Zagłębie i Jura.
Jeśli zatem dotrzemy na Pomorze Zachodnie, trzeba spróbować wybornych dań z ryb, od śledzia po szczecińsku i kiszonego łososia, po słynny paprykarz szczeciński. Kujawy to królestwo gęsiny i toruńskich pierników, ale warto poszukać w restauracjach także lokalnych gołąbków w sosie żurkowym. Łódź, miasto czterech kultur kusi m.in. polską zalewajką, tradycyjnymi daniami kuchni żydowskiej albo śledziem pod pierzynką. Podlasie to jedyny region, gdzie zdegustujemy dania polskich Tatarów (pierekaczewnik, czebureki, kryszonkę…), sąsiadujące z przysmakami litewskimi i polskimi, wśród których znajdziemy np. rybę pyszności: zupę na wędzonym węgorzu i lina w śmietanie. Będąc w Lublinie, musimy zasmakować w cebularzu i schabowym po lubelsku, a podróżując po regionie – w kaczce po zamojsku, pierogu biłgorajskim albo karpiu z Poniatowej. Podkarpacie stoi słynnymi proziakami albo łemkowskimi fuczkami i knyszami, choć nie brakuje tutaj i wykwintnych dań z dziczyzny, jak udziec z jelenia. Świętokrzyskie za to zaskakuje oryginalnymi nazwami dań (np. inkusiowe byki, dzionie rakowskie, zarzucajka, szczodroki z makiem), ale warto też odwiedzić jedno z tutejszych gospodarstw rybnych, chociażby to w Oksie, które zakładał w XVI wieku sam Mikołaj Rej, a w Chmielniku, nazywanym przed wojną „gęsią stolicą Polski”, spróbować dań z gęsiny. Jeśli zaś udamy się do województwa Śląskiego, będziemy wybierać m.in. między roladą z kluską śląską i modrą kapustą, krupniokiem z ciapkapustą oraz karminadlami, a na deser dostaniemy cytrynową szpajzę.
– Polska kuchnia regionów jest unikatowa i niepowtarzalna – podkreśla Szymon Gatlik, przewodnik kulinarny, ekspert programu Polskie Skarby Kulinarne. – W każdej z okolic, które dołączyły do szlaku kulinarnego znajdziemy produkty i dania wyjątkowe, charakterystyczne tylko dla niej, oparte o niepowtarzalne receptury. A że osób, które odkrywają Polskę kulinarnie jest coraz więcej, kulinarna podróż po kraju to świetny pomysł na wakacje.
Przemierzając Szlak Kulinarny, konsumenci mogą zagłosować na najlepszą restaurację biorącą udział w programie Polskie Skarby Kulinarne. Biorąc pod uwagę smak dania, obsługę oraz atmosferę na stronie programu mogą oddać głos, poprzez kliknięcie w ikonę korony. Restauracje, które otrzymają największą liczbę koron, zdobędą tytuł Najlepszej Restauracji 2023 programu oraz zostaną zaprezentowane w wyjątkowym albumie. Szczegóły plebiscytu i całego programu można znaleźć pod adresem: https://www.polskieskarby.pl.
Mecenasem programu jest sieć hurtowni MAKRO Polska. Partnerami programu są firmy: Coca-Cola, Drosed, Mlekovita, Mlekpol oraz Skarby Serowara.