Współczesna kuchnia polska jest zdecydowanie uboższa przykładowo od tej z XVII i XVIII w. Wówczas, chociaż jadano mniej, spożywano produkty różnorodniejsze. Niczym wielce niezwykłym nie było np. zjedzenie bociana czy łabędzia. Wbrew temu, co mogłoby się nam wydawać, nie objadano się jednak cały czas mięsem, a ważne miejsce w jadłospisie stanowiły warzywa.
„Kuchnia polska XVII i XVIII w. na pewno była zdrowsza od dzisiejszej. Po pierwsze nie używano żadnych środków chemicznych do konserwowania żywności czy stosowanych przy wzroście roślin. Rolnictwo było o wiele, wiele zdrowsze” – mówi w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl Maciej Nowicki, szef kuchni Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie.
Jadano głównie produkty sezonowe, m.in. warzywa. Mięsa, z wyjątkiem ryb, spożywano mało, co po części wynika z przestrzegania zakazów religijnych. Poza tym chętnie korzystano z przypraw dziś raczej niezbyt popularnych, takich jak imbir, cynamon czy goździk.
„Inna była estetyka smaku. Bardzo ceniono smaki ostre albo fuzje smaków, ukrywanie pierwotnego smaku. Pewnie byśmy dzisiaj nie docenili ostro-kwaśnych i słodkich dań pełnych szafranu, pieprzu, imbiru, gałki muszkatołowej, cukru oraz dziesiątków innych składników, można by wymieniać. Dziś cenimy często prostotę” – zauważa dr hab. Jarosław Dumanowski, historyk sztuki kulinarnej, prof. Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Zwiększenie świadomości Polaków na temat kulinarnej tradycji naszego kraju i rozbudzenie wśród nich patriotyzmu kulinarnego ma na celu program Polskie Skarby Kulinarne, którego mecenasem jest MAKRO Polska, a głównym partnerem – Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie.