Warszawa, 14 maja 2014 r.: Polacy lubią gotować dla przyjemności w domu, a z ich kulinarnych umiejętności w większości przypadków korzysta cała rodzina. Absolutnym faworytem wśród gotujących dla przyjemności są dania kuchni polskiej. Jak wskazują wyniki raportu „Polska na talerzu 2014” firmy MAKRO Cash & Carry, co trzeci z nas kulinarne inspiracje pozyskuje głównie od znajomych i rodziny.
Co jest takiego w tradycyjnej polskiej kuchni, że jeśli sięgamy po przepisy, to właśnie te nasze, polskie? Bo sprawdzone, bo to już znamy, a wciąż mamy za mało odwagi na eksperymenty w kuchni? Aż 87 proc. ankietowanych wskazało, że dla przyjemności gotuje dania kuchni polskiej. Daleko w tyle zostały specjały włoskie, francuskie czy hiszpańskie. -To potwierdza nasze obserwacje związane z tym, co najchętniej gotują internauci. Kuchnia polska trzyma się mocno jeśli chodzi o gotowanie na co dzień, podczas gdy eksperymenty z innymi smakami to najczęściej okazjonalne przygody. Trzymanie się naszej narodowej kuchni nie musi jednak od razu oznaczać zamykania się na nowe smaki, bo i tutaj Polacy odkryli i wciąż odkrywają w ostatnich latach na nowo chociażby smak dobrej polskiej wołowiny, wspaniałą różnorodność kasz, czy zapomniane do tej pory gatunki warzyw – komentuje Michał Stępień z bloga Kotlet.TV. W opinii Grzegorza Kazubskiego , menedżera MAKRO Centrum Horeca taka popularność kuchni polskiej to bardzo ciekawy wynik i jego zdaniem pokazuje on nie tylko jak mądrze do tematu gotowania podchodzą ankietowani, ale również jak bardzo są spostrzegawczy. Produkty których używamy w naszej kuchni powinny być jak najbardziej świeże z naszego regionu i przystępne cenowo aby nas było na nie stać i aby były zawsze pod ręką. – dodaje Grzegorz Kazubski.
Czytając fora internetowe, blogi poświęcone sztuce kulinarnej można odnieść wrażenie, że gotowanie daje niezwykłe przeżycia, że już samo przygotowywanie potraw jest wielką ucztą, a późniejsza konsumpcja to już tylko zasłużona nagroda. Wyniki badania opinii wydają się potwierdzać tę tezę - aż siedmiu na dziesięciu respondentów gotuje dla przyjemności kilka razy w tygodniu. Nieco ponad 14 proc. z przyjemnością potrawy przyrządza raz na tydzień.
Inspiracje kulinarne ankietowani pozyskują głownie od znajomych i rodziny (30,3 %) Dużą popularnością cieszą się również strony internetowe z przepisami kulinarnymi (20,2 proc.) oraz tradycyjne książki kucharskie (13,9 proc.). Znajomi i rodzina to najczęściej wskazywane źródło kulinarnych inspiracji. Wskazuje tak trzech na dziesięciu respondentów. - Najchętniej przygotowujemy to, co mieliśmy okazję gdzieś spróbować. Tutaj znajomi czy rodzina mają przewagę. Internet i telewizja mają jednak niesamowity dar zachęcania do odkrywania nowych kulinarnych kultur i oswajania z nowymi przysmakami - mówiMichał Stępień współtwórca bloga Kotlet.TV.
Najchętniej dla przyjemności gotują respondenci w wieku 45 – 54 lata. W tej grupie wiekowej odpowiedzi twierdzącej udzieliło ośmiu na dziesięciu zapytanych. Natomiast najwięcej odpowiedzi negatywnych notujemy wśród osób od 25 do 44 roku życia (w grupach wiekowych 25 – 34 i 35 – 44 odpowiednio 46,1 proc. i 41,8 proc.) - Za takie wyniki może odpowiadać styl życia i możliwości , jakie stwarza. Gotowanie dla przyjemności jest czasochłonne. Wymaga nie tylko czasu spędzonego w kuchni, ale często wybrania się po specjalne zakupy, nietypowe składniki, poznawania i doskonalenia nowych technik. Młodsi żyją w ciągłym biegu, często cenią wyżej spędzanie czasu poza domem, a takim przypadku łatwiej jest zjeść "na wynos", lub ugotować coś na szybko, niż pieczołowicie przygotować ciekawą lub wyszukaną potrawę. W przypadku grup wiekowych 25-44 lata gotowanie może bardziej kojarzyć się z obowiązkiem niż z przyjemnością. Respondenci powyżej 45 roku życia doceniają slow food, a jednocześnie w ich domach na ogół nie ma już małych dzieci, dla których trzeba przygotowywać posiłki. Wtedy gotowanie ma szansę stać się przyjemnością i źródłem relaksu - mówi Marcin Duma, Prezes IBRIS Homo Homini.
Nasze małe, rodzinne uczty. Chyba je lubimy, skoro ponad połowa ankietowanych, którzy gotują dla przyjemności, robi to dla całej rodziny. Niewiele ponad 21 proc. najczęściej gotuje dla małżonka/i czy partnera/i. Nieznacznie mniej (18,4 proc.) respondentów twierdzi, że najczęściej gotuje dla siebie. - Nic nie cieszy bardziej niż gotowanie dla rodziny. Jeżeli chodzi o wspólne gotowanie ze znajomymi, to najlepiej sprawdza się to wtedy, gdy wszyscy lubią gotować i potrafią znaleźć sobie miejsce w kuchni. To właśnie samo przygotowywanie posiłku w takim gronie dostarcza najwięcej emocji, a gotowe danie jest już tylko ukoronowaniem spotkania. Nie jest to łatwa sprawa, nic więc dziwnego, że w większych zagranicznych miastach funkcjonują serwisy społecznościowe pozwalające umówić się na wspólne gotowanie większej liczbie nieznajomych, którzy mają pewność, że łączy ich wspólna kulinarna pasja.- mówiMichał Stępień współtwórca bloga Kotlet.TV
Stereotypowe myślenie, że mistrzami kuchni są przede wszystkim mężczyźni, nie ma przełożenia na wyniki raportu "Polska na talerzu". To kobiety zdecydowanie częściej gotują dla przyjemności. Aż ¾ zapytanych pań odpowiedziało, że zdarza im się gotować dla przyjemności. Wśród mężczyzn odsetek te wynosi 55,7 proc.
Zdecydowaną większość tych, którzy gotują dla przyjemności w domu stanowią mieszkańcy największych miastach (trzech na czterech zapytanych respondentów). Najmniejszy odsetek gotujących dla przyjemności ankietowanych mieszka w regionach wiejskich – niecałe 57 proc. - W ostatnim czasie obserwujemy wzrost zainteresowania gotowanie jako formą spędzania wolnego czasu, rozrywką. Sprzyjają temu zarówno programy kulinarno-rozrywkowe na największych antenach telewizyjnych, jak i moda na zdrowe żywienie przeciwstawiana jedzeniu śmieciowemu. Są jednak środowiska, gdzie samodzielne przygotowywanie posiłków stanowi przede wszystkim obowiązek i nie jest utożsamiane z relaksem czy rozrywką. Stąd różnice w postrzeganiu gotowania na wsi i w dużych miastach - na wsi to znacznie częściej zwykła, codzienna czynność, bez której gospodarstwo domowe nie może funkcjonować.- komentuje Marcin Duma, Prezes IBRIS Homo Homini.
Badanie w ramach raportu „Polska na talerzu 2014” na zlecenie MAKRO Cash & Carry przeprowadził w lutym 2014 roku Instytut Badania Opinii „Homo Homini”, na próbie reprezentatywnej N = 1006.